niedziela, 9 stycznia 2011

Freelancing w branży reklamowej

Copywriter freelancer vs. Copywriter w agencji reklamowej/interaktywnej

            Każdy copywriter ma tę świadomość, iż jego praca nie kończy się ani po przekroczeniu progu agencji po długim, wyczerpującym dniu (pełnym pomysłów!) ani też nie zaczyna wraz z wybiciem godziny 8 rano. Niewątpliwie to ten rodzaj zajęcia, który można by przyrównać do misji czy też służby. Copywriter ma zawsze oczy i uszy szeroko otwarte a głowę pełną dziwacznych frazesów tudzież niespotykanych konotacji. I trzeba jeszcze podążać za konkurencją. I zadowolić klienta. Za wszelką cenę, niezależnie od tego czy działamy w pojedynkę czy na etacie w agencji. I w tym miejscu warto poddać dywagacjom jedną zasadniczą kwestię: działać jako freelancer czy pracownik etatowy* w agencji? 
(* myślę, że sama nazwa może wprowadzić naszych copywriterów w zakłopotanie)

Rozważmy poniżej kilka aspektów:

1 – godziny pracy

„To, że nie podbijam karty na zakładzie o siódmej rano to już w waszym robolskim mniemaniu muszę być nierobem?” – pytał z rozpaczą w głosie Adaś Miauczyński w „Dniu Świra”. Hmm, tak …. Otóż w części społeczeństwa nadal pokutuje mit, że pracuje ten, kto wykonuje pracę zmianową, każdy inny to … freelancer (tu: jakiś wałkoń). A przecież jak nie chcesz zostać tylko autorem hasła „Z Kasią ci się upiecze” nieustannie musisz udowadniać,  że jesteś kreatywny tu i teraz  a nie od 8 do 16. I choć zatrudnia Cię agencja, to pracujesz zespołowo czyli tak długo jak kreatywni, graficy i copywriterzy nie dojdą do konsensusu.
Nieco inaczej przedstawią się sytuacja gdy działasz jako wolny strzelec. Tu jesteś zarówno swoim szefem, jak i  pracownikiem. Sam ustalasz godziny i miejsce  pracy oraz podział obowiązków. I tylko od Ciebie zależy czy zdążysz z projektami. Twojej zarwanej nocy nie doceni przełożony i to też nie on wypłaci ewentualną premię.

2 – klienci

Agencje reklamowe zabiegają o klientów choć część zleceniodawców zgłasza się samodzielnie. Wielu z nich należy do bazy, co niejako stanowi źródło potencjalnych zleceń. Teoretycznie im większa agencja, tym większe projekty i korzyści finansowe. Tym samym szansa na bardziej zmasowana kampanię reklamową i potwierdzenie jakości świadczonych usług przez agencję.
Tymczasem copywriterowi działającemu w pojedynkę może nigdy nie być dane pracować z największymi klientami. Choć niewątpliwie tych, których pozyskasz samodzielnie, mogą pozostać wierni na niejedną kampanię. Skuteczną reklamą takiego copywritera jest własna strona, portfolio w bazach czy też „poczta pantoflowa”.

3 – z szefem czy bez

Niestety może być i tak, że nie będziesz siedział cały dzień przy swoim biurku i w pełnym skupieniu kreował slogan. Jako część zespołu kreatywnego jesteś zobligowany  do mnóstwa innych obowiązków. Copywriter freelancer wypracowuje koncepcję samodzielnie. I ponosi pełna odpowiedzialność za realizację projektu przed klientem.

            Niezależnie od powyższych faktów, każdego copywritera nigdy nie może opuścić inwencja twórcza! Jedno jest pewne, że bez skutecznych sloganów nie przetrwa żaden copywriter. Pozostaje jeszcze kwestia wynagrodzeń copywriterów ale to przede wszystkim jest uwarunkowane od wielkości i ilości zleceń czy też kluczowych klientów.

1 komentarz:

  1. Według mnie praca w formie freelancing jest naprawdę ciekawa i daje też spore możliwości. Nie bez powodu przybrała takiego tempa i zainteresowania. Poczytajcie tutaj https://funkymedia.pl/biznes/era-freelancerow-w-polsce-dlaczego-coraz-wiecej-osob-wybiera-wolnosc-zawodowa więcej o erze freelancerów w Polsce.

    OdpowiedzUsuń